Przechodząca w długotrwały konflikt na wyniszczenie wojna rosyjsko-ukraińska wskazuje, że nowoczesny komponent lądowy powinien być jednym z najważniejszych elementów zrównoważonych sił zbrojnych państwa średniego. W przypadku Polski nieodzowna stała się wymiana lub modernizacja floty czołgów z której znaczna część została przekazana Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Nowe i używane czołgi Abrams
Proces pozyskania czołgów M1 Abrams rozpoczął się faktycznie w 2020 roku, a jego realizacja była spowodowana opóźnieniami w modernizacji polskich Leopardów 2 oraz koniecznością wymiany generacyjnej sprzętu pododdziałów pancernych. Wprawdzie projekt zakupu czołgów nowej generacji o kryptonimie Wilk zakładał pozyskanie pojazdów nowej generacji, w pierwszej fazie 120 pojazdów, jednak w dość odległym terminie, bo do 2035 roku. Po tej dacie planowano kolejne zakupy, tak aby czołg Wilk stał się podstawą naszych Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych. Wojna rosyjsko-ukraińska spowodowała jednak rewizję tej koncepcji. Do połowy 2021 roku podjęto decyzję o bezpośrednim zakupie amerykańskich wozów i w lipcu tego roku ogłoszono zamiar pozyskania 250 czołgów podstawowych M1A2 SEPv3 Abrams. Środki na nabycie czołgów zostały zapewnione na mocy Uchwały Nr 89 Rady Ministrów z 3 sierpnia 2021 roku w sprawie ustanowienia programu wieloletniego „Wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w czołgi” i zapewnienia warunków jego realizacji (choć w samym dokumencie nie pada nazwa konkretnego typu czołgu). Celem programu jest wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w czołgi, stosownie do zadań wynikających z systemu obronnego oraz przyjętych zobowiązań sojuszniczych. Program obejmuje: wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w czołgi, pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz środki bojowe; szkolenie personelu; przygotowanie infrastruktury; sfinansowanie wydatków związanych z wyborem określonego rodzaju czołgu i amunicji. Program ma być finansowany spoza budżetu resortu obrony narodowej, tj. ze środków budżetu państwa, które nie są wliczane do limitu wydatków obronnych, ze środków Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych lub z innych źródeł.
Podpisanie umowy na nowe Abramsy dla Wojska Polskiego nastąpiło w kwietniu ub. roku. Kontrakt opiewa na 250 czołgów M1A2 SEPv3 Abrams, 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 Hercules i 17 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge, a także pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji. W zakupionych czołgach M1A2 SEPv3 ma zostać wprowadzona możliwość użycia m.in. podkalibrowej amunicji przeciwpancernej produkcji niemieckiej, która jest używana również na zmodernizowanych Leopardach 2PL. Pierwsza partia 28 nowych wozów ma być przekazana w 2023 roku, a zakończenie realizacji całej umowy powinno nastąpić z końcem 2026 roku.
W związku z tym, że są to pojazdy nowe w Silach Zbrojnych RP, a przede wszystkim o odmiennej konstrukcji od dotychczas używanych w Wojsku Polskim czołgów, chodzi przede wszystkim o układ napędowy z turbiną gazową, a nie silnikiem wysokoprężnym, konieczne wydaje się zapewnienie obsługi Abramsów w Polsce. W czerwcu br. podpisano porozumienie pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową S.A. i Wojskowymi Zakładami Motoryzacyjnymi S.A. a General Dynamics Land Systems, które zakłada tworzenie Centrum Kompetencyjne do obsługi czołgów Abrams ma powstać w ciągu kilku lat na terenie Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu. Według zapowiedzi PGZ w centrum mają być serwisowane nie tylko czołgi Abrams należące do polskiej armii, ale docelowo także wozy należące do US Army czy innych państw europejskich.
W związku z koniecznością wzmocnienia sił lądowych, w lipcu ub. roku minister obrony narodowej poinformował, że strona polska rozpoczęła procedurę pozyskania używanych czołgów Abrams w starszej wersji, tj. M1A1 Abrams. Zgodnie z podpisaną w styczniu br. umową pomiędzy zakupiono 116 czołgów M1A1 FEP, 12 wozów pomocy technicznej M88A2 Hercules, 8 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge oraz 6 wozów dowodzenia M557. Obsługę ma zapewnić 26 mobilnych warsztatów NG SECM na podwoziu samochodów terenowych HMMWV. Do lipca br. dostarczono do Polski 14 czołgów M1A1 FEP, a do końca roku ma być przekazane wszystkie 116 pojazdów.
Wraz z kontraktami na nowe i używane Abramsy zamówiono także ogromną, jeśli porównać dotychczasowe zakupy, ilość amunicji. Łączne polskie zapotrzebowanie obejmuje ponad 324 tys. szt. amunicji, w tym 112 tys. nabojów z pociskami przeciwpancernymi podkalibrowymi, 137 tys. nabojów z wielozadaniowymi pociskami kumulacyjnymi oraz 75 tys. nabojów z pociskami szkolnymi i treningowymi.
Czołgi K2
W 2019 roku rozpoczęto pierwsze rozmowy dotyczące ewentualnego pozyskania koreańskich czołgów K2 Black Panther produkowanych przez konsorcjum Hyundai Rotem. W następnym roku Koreańczycy na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach zaprezentowali koncepcję i ofertę wstępną spolonizowanej powiększonej wersji czołgu Black Panther oznaczonej wstępnie K2PL. Nie zyskała ona jednak akceptacji strony polskiej z uwagi na koszt i czas pozyskania. Wojna na Ukrainie przyspieszyła decyzję o zakupie partii tych pojazdów w wersji przejściowej oznaczonej K2GF (Gap Filler – rozwiązanie tymczasowe). Po wizycie w Korei Południowej w czerwcu 2022 roku, w następnym miesiącu minister obrony narodowej zatwierdził ramową umowę Agencji Uzbrojenia z Hyundai Rotem dotyczącą zakupu 180 gotowych pojazdów K2GF wraz z partią amunicji, pakietem szkoleniowym i logistycznym, z dostawami w latach 2022–2025. Do sierpnia br. dostarczono do Polski 28 pojazdów K2GF. W skład zamówienia mają również wejść środki bojowe, materiały logistyczne, usługi szkoleniowe (symulatory, szkolenie w Korei i w Polsce) oraz wsparcie techniczne w postaci obsług pojazdów.
Docelowa wersja czołgu, czyli K2PL ma powstać przy znacznym udziale polskiego przemysłu obronnego. W lipcu ub. roku zawarto umowę ramową pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową a Hyundai Rotem, która zakłada produkcję w Korei i w Polsce w latach 2026–2035 łącznie 820 czołgów K2PL oraz wozów wsparcia. Z kolei w marcu br. Polska Grupa Zbrojeniowa i Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne podpisały z Hyundai Rotem umowę o utworzeniu konsorcjum, którego celem działania ma być oferta produkcji K2PL oraz pojazdów towarzyszących, czyli wozów zabezpieczenia technicznego, wozów wsparcia inżynieryjnego i mostów towarzyszących. Pojazdy wsparcia powstaną przy znacznym udziale polskich przedsiębiorstw. Produkcja zarówno czołgów, jak i wspomnianych pojazdów na bazie podwozia K2PL ma zostać uruchomiona w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych. Zakłada się także, że pojazdy K2GF zamówione w ramach pierwszej umowy zostaną doprowadzone do wersji K2PL. W polskim przedsiębiorstwie ma być również ustanowiony potencjał serwisowy wszystkich polskich czołgów K2 i wozów pomocniczych. W skład kolejnych zamówień mają również wejść kolejne środki bojowe, materiały logistyczne, usługi szkoleniowe (symulatory, szkolenie w Korei i w Polsce) oraz wsparcie techniczne w postaci obsług pojazdów.
Modernizacje czołgów
Siłami polskiego przemysłu obronnego realizowana jest modernizacja czołgów Leopard 2A4 do wariantu Leopard 2PL. Program ten wszedł w decydującą fazę, choć zastrzeżenia budzi tempo przekazywania unowocześnionych wozów. Umowa na modernizację 142 czołgów podpisana została w grudniu 2015 roku i była wielokrotnie aneksowana. Formalnym wykonawcą prac jest konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Zakładów Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A. Partnerem polskiego konsorcjum jest niemiecki Rheinmetall Landsysteme. Pierwotnie prace modernizacyjne miały być zrealizowane w latach 2019–2022, ale obecnie zakłada się, że prace przy wszystkich wozach potrwać mogą do końca 2026 roku. Sama modernizacja idzie dość powoli, tempo ok. 20 pojazdów rocznie uznawane jest obecnie za zbyt małe. Według Polskiej Grupy Zbrojeniowej winę za opóźnienia programu ponosi częściowo strona niemiecka, choć wiadomo również, że polskie Leopardy 2A4 to pojazdy już wiekowe i wymagały szerszych prac naprawczych przed samą modernizacją, co również wydłużało prace i podnosiło koszty. Do końca ub. r. przekazano 44 zmodernizowane Leopardy 2PL. W 2022 roku przekazano również odbiorcy kolejną partię ponad 30 czołgów T-72AR i T-72M1R wyremontowanych i zmodyfikowanych przez dwa zakłady uczestniczące w projekcie, tj. Zakłady Mechaniczne „Bumar-Łabędy” i Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne – pojazdy te trafiły najprawdopodobniej na Ukrainę jako polskie wsparcie dla tego kraju walczącego z Rosją.
Wozy zabezpieczenia technicznego
Do wsparcia najcięższych posiadanych wozów bojowych, czołgów Leopard 2, ale także ciężkich pojazdów artyleryjskich przeznaczone miały być przeznaczone nowe wozy zabezpieczenia technicznego, zastępujące pojazdy WZT-2 na podwoziach czołgów T-55 i częściowo WZT-3 na bazie T-72. Od 2017 roku trwała tzw. faza analityczno-koncepcyjna w sprawie zakupu 66 nowoczesnych WZT kryptonim Kajman, w tym 29 w ramach zamówienia gwarantowanego i 37 w opcji. Proponowane były pojazdy Wisent 2 w wersji WZT, oferowany przez Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft oraz Bergepanzer 3 oferowany przez Rheinmetall Polska Sp. z o.o. wraz z Rheinmetall Landsysteme. Jednak w lutym br. projekt zakupy pojazdów Kajman został unieważniony.