Prezydent Ekwadoru Daniel Noboa zadeklarował 10 stycznia, że jego kraj dostarczy Stanom Zjednoczonym swój stary sprzęt wojskowy rosyjskiego pochodzenia w zamian za nowoczesną broń produkcji USA. Rząd w Waszyngtonie od początku ubiegłego roku intensywnie poszukuje w Ameryce Południowej uzbrojenia, które mógłby odkupić i przekazać Ukrainie.
W środowym wywiadzie dla Radia Canela zapytano prezydenta Daniel Noboa, czy istnieje jakakolwiek współpraca między USA a Ekwadorem w celu poprawy krajowego bezpieczeństwa. Prezydent odpowiedział wówczas, że: „Jednym z przejawów jest wymiana ukraińskiego i rosyjskiego złomu na nowoczesny sprzęt o wartości 200 milionów dolarów.” Finał negocjacji w tej sprawie może nastąpić pod koniec bieżącego miesiąca. W tej sprawie odbyło się spotkanie z ambasadorem USA w Ekwadorze, Michaelem J. Fitzpatrickiem, który reprezentuje stronę amerykańska.
Ekwador zmaga się w ostatnich dniach z falą przemocy ze strony gangów narkotykowych. Rzecznik Białego Domu, John Kirby, zapewnił w środę, że Stany Zjednoczone zobowiązały się do zapewnienia Ekwadorowi pomocy i wsparcia w uporaniu się z kryzysem na tle bezpieczeństwa wewnętrznego. Negocjacje w sprawie pozyskania uzbrojenia produkcji rosyjskiej z Ekwadoru toczą się od 2023 roku, ale nie przyniosły dotąd pozytywnego rezultatu z uwagi na wewnętrzne przepisy eksportowe, które nie przewidywały procedury wymiany barterowej za inne systemy walki. Problemy te zostały jednak niedawno pokonane.
Ekwadorskie wrzutnie rakiet BM-21 Grad.
Ekwador dysponuje pewnymi typami broni, która w tym kraju nie jest już uznawana za przydatną, lub jest niesprawna ze względu na brak część zamiennych i amunicji, które nie docierają z Rosji po wybuchu nowej fazy wojny na Ukrainie. Według rządu Ekwadoru jest to sześć wyrzutni rakiet BM-21 i sześć czeskich RM-70 oraz 34 lufowe zestawy przeciwlotnicze ZU-23-2 kal. 23 mm, które zakupiono w 1994 roku od Nikaragui. Ponadto planowana jest dostawa sześciu niesprawnych śmigłowców Mi-171, z ogółem 11 posiadanych. Nie wiadomo natomiast czy transakcja obejmie również samobieżne systemy przeciwlotnicze 9K33 Osa i ZSU-23-4 Szyłka oraz przenośne wyrzutnie Igła, które bardzo by się Ukrainie w obecnej sytuacji przydały do odpierania ataków lotniczych.
Następnego dnia ustami swojego ambasadora Rosja ostrzegła Ekwador, że potraktuje wysyłanie rosyjskiej broni do Stanów Zjednoczonych, jako nieprzyjazny krok we wzajemnych stosunkach. Jak podkreślono USA nie potrzebują tego rodzaju uzbrojenia, dając tym samym do zrozumienia, że Rosjanie zdają sobie sprawę dokąd przekazana broń ostatecznie trafi. Jeśli tak się stanie, ten ruch będzie uznany przez Moskwę za „naruszenie neutralności” deklarowanej wcześniej przez przywódcę Ekwadoru.
Ekwadorskie śmigłowce Mi-171.
Warto wspomnieć, że wcześniej działania rosyjskiej dyplomacji zablokowały zakup w jednym z krajów Ameryki Łacińskiej samolotów bojowych. Przedstawiciel ambasady Rosji w tym kraju zaczął grozić lokalnym władzom, że w razie zawarcia umowy sprzedaży, Moskwa może wycofać się z niektórych ważnych projektów inwestycyjnych. Ostatecznie bardzo obiecujące negocjacje, prowadzone przez jedną z ukraińskich prywatnych spółek zbrojeniowych, zostały zerwane. Chociaż nazwa kraju nie została ujawniona wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej było to Peru, które jako jedyne na kontynencie dysponuje zbędnymi samolotami Su-22, Su-25 i MiG-29.
Reklama
Zobacz również
Reklama
Reklama
